sobota, 16 października 2010

Star Wars: Racer Revenge [PS2]; 2002

Posiadacze N64 czy blaszaków pamiętają pewnie pierwszą część tego racerka spod znaku Gwiezdnych Wojen - w sumie całkiem niezłego zresztą.
Dużym atutem gry było przede wszystkim szybkość gry oraz wysoka dynamika rozgrywki. LUCASARS przyszykował także sequel, który zaatakował drugiego plejaka w lutym 2002 roku.
Tak więc co mamy w nowej odsłonie? Ano, mamy 14 tras i 23 postacie, w głównej mierze dobrze już znane z poprzedniej części, mamy kilka nowych rozwiązań w kwestii samego pomykania.
Autorzy wrzucili dwa wskaźniki - jeden odpowiadający za ogólny stan techniczny sterowanego poda (czyli obrazuje on różnego rodzaju zniszczenia, które oznaczone są kolorami) i drugi informujący o pracy silników.
W pierwszym przypadku będzie możliwość naprawy pojazdu ''w locie'', podczas wyścigu; pod zwolni, przez co stracimy bezcenne sekundy, ale też po chwili będzie on jak nowy. W drugim przypadku trzeba uważać, by nie nadwyrężać i zniszczyć silników nadmierną eksploatacją, czyli np. zbyt częste używanie dopałki odpowiadającej za przyspieszenie.
Ot, takie pierdoły, ale pewnie zwiększające w mniejszym czy większym stopniu rajcowność rozgrywki.
Największy bajer SWRR stanowi jednak sposób kontroli poszczególnych statków - poza klasycznym sterowaniem przy użyciu lewego analoga, LUCAS wrzucił opcję sterowania przy pomocy obu gałek - lewa odpowiada za lewy silnik i prawa, odpowiednio za prawy. W oczywisty sposób utrudnia to nieco samo pomykanie, jednak dostarcza ciut większej zabawy.
Jeśli chodzi o grafikę, to ''ujdzie w tłoku''.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz